Według Światowej Organizacji Alergologii (WAO), alergia plasuje się na trzecim miejscu na liście najczęściej występujących chorób przewlekłych i zaliczana jest do tzw. chorób cywilizacyjnych, których zwalczanie stanowi aktualnie międzynarodowy priorytet zarówno dla instytucji opieki zdrowotnej, jak i dla poszczególnych rządów. WAO określiła już dziesięć lat temu wiek XXI wiekiem epidemii alergii (World Allergy Organization, 2011). Eksperci WHO oceniają, że rocznie przybywa w populacji od 0,5 do 2,5% alergików. Żadna z pozostałych chorób cywilizacyjnych nie ma aż takiego tempa przyrostu.

 

 

WAO szacuje, że ponad 300 milionów osób na całym świecie cierpi na najpoważniejszą, jeśli chodzi o skutki zdrowotne i koszty leczenia postać alergii, czyli na astmę alergiczną, z czego około połowa mieszka w krajach rozwijających się (w tym w Indiach i Chinach), a do roku 2025 liczba chorych zwiększy się do 400 mln (Pawankar, 2014).

Już dzisiaj problem alergii jest powszechny, na całym świecie ok. 400 mln osób boryka się z alergicznym nieżytem nosa. Niepokojące jest to, że wzrost częstości zapadania na choroby alergiczne w krajach wysoko-uprzemysłowionych trwa nieprzerwanie od ponad 50 lat, przy czym najgorsze jest to, że już teraz, wskaźnik nadwrażliwości na jeden lub więcej alergenów/haptenów wśród dzieci w wieku szkolnym, zbliża się do ok. 50%. Europejska Akademia Alergologii i Immunologii Klinicznej (EAACI) przewiduje, że w ciągu najbliższych 15 lat, więcej niż połowa Europejczyków będzie cierpieć z powodu jakiegoś rodzaju alergii.

Jeśli chodzi o Unię Europejską, to Komisja Europejska uznała, że alergia stanowi obecnie, obok chorób nowotworowych, najpoważniejszy problem zdrowotny i ocenia, że ma ona już rozmiary pandemii, która w samej tylko Europie dotyka ponad 150 milionów osób, oraz zbieżnie z tendencją ogólnoświatową, już 1 na 3 spośród europejskich dzieci ma alergię. Zdaniem ekspertów obserwowany w Europie trend w zachorowalności na różne typy alergii uzasadnia twierdzenie, że w perspektywie nadchodzącej dekady należy spodziewać się, że nie mniej niż 50% wszystkich Europejczyków będzie zgłaszało się do lekarza z objawami takiej czy innej nadwrażliwości.

Z badań wynika, że aż 9 mln Polaków cierpi na katar alergiczny, a ponad 5,5 mln ma objawy astmy, niestety wśród osób rzeczywiście cierpiących na różne typy alergii, jedynie 30% jest obiektywnie zdiagnozowane za pomocą specjalistycznych testów i zadaje sobie sprawę, co jest źródłem ich choroby, oraz poddaje się systematycznemu leczeniu.

Jeżeli zastosować podobną miarę dotyczącą skali korzyści, do średnich kosztów pośrednich ponoszonych przez poszczególne krajowe systemy opieki zdrowotnej z tytułu przewlekłości diagnozowania (i leczenia) innych chorób alergicznych, to nie można wykluczyć zainteresowania badanym instrumentem SkinSENSE™ ze strony europejskich państwowych refundatorów wydatków ponoszonych na szybką, tanią i dokładną diagnostykę chorób alergicznych, co może mieć także potencjalny wpływ na rekomendacje odnośnie zastosowania nowej procedury automatyzującej odczyt wyników skórnych testów alergicznych w najbliższej perspektywie.

Ponieważ produkt SkinSENSE™ ma charakter uniwersalny, wraz z postępami w rejestracji geograficznej, konieczne będzie zwiększanie zaangażowania i/lub samej puli partnerów będących odbiorcami produktu w relacji B2B. Dotyczy to nie tylko dużych koncernów medyczno-farmaceutycznych dostarczających testy alergiczne na rynki światowe, ale także potencjalnie lokalnych producentów tych testów o zasięgu kontynentalnym czy krajowym.
Takie podejście racjonalizuje wydatki na tworzenie niezależnego kanału dystrybucyjnego, w tym redukuje znaczące koszty logistyczne i operacyjne, ale także minimalizuje konieczne wydatki promocyjne, przy jednoczesnym zapewnieniu dostępu do istniejących już międzynarodowych kanałów dystrybucji.

W ramach planowania konkurencyjnej strategii rynkowej analizowany jest też model alternatywnej dystrybucji oparty o sieć agentów – posiadających wyłączność geograficzną i specjalizujących się w dostawie medycznych systemów diagnostycznych i odczynników (hurtownicy medyczni). Taki model również zakłada transfer kosztów logistycznych poprzez odpowiednie umowy handlowe i podział marży dystrybucyjnej.

Ponieważ projektowane systemy diagnostyczne nie posiadają bezpośredniej konkurencji, Spółka przeprowadziła analizę zapotrzebowania na instrumentalną diagnostykę alergologiczna i dermatologiczną z uwzględnieniem istniejącego potencjału rynku oraz jego rozszerzania o kolejne segmenty użytkowników profesjonalnych takich jak: lekarze rodzinni/lekarze pierwszego kontaktu, pediatrzy, pulmonolodzy i laryngolodzy. Projektowane systemy diagnostyczne są poddawane badaniom certyfikacyjnym wymaganym dla wyrobów medycznych.